Kołobrzeg, 18 marca 2017.
Zebraliśmy się dzisiaj, aby uczcić znamienne wydarzenie sprzed 70 lat, główne powojenne uroczystości zaślubin z morzem, które miały miejsce 18 marca 1945, w Kołobrzegu. I i II Armia Wojska Polskiego ślubowała tego dnia Morzu Bałtyckiemu, dokonując personifikacji wody i oczekując od morza wzajemnością.
Między pierwszymi zaślubinami w Pucku 10 lutego 1920 roku, a kołobrzeskimi 18 marca 1945, zawiera się cała dramatyczna historia polskiego XX wieku. Odzyskanie niepodległości po nocy zaborów, pokonanie bolszewickiej nawały, klęsce wrześniowej, dramatycznej historii okupacji i walkach na frontach II wojny światowej, i wreszcie traumie porządku jałtańskiego.
18 marca 1945 roku, tutaj w Kołobrzegu, kapral Franciszek Niewidziajło wrzucił pierścień w wody Bałtyku. Sama postać żołnierza to symbol polskich dramatów – urodzony na Kresach Wschodnich, uczestnik wojny 1920 roku, żołnierz wojska idącego od Lenino do Berlina, pochowany w Sławie Śląskiej na Ziemiach Odzyskanych
Paradoksem jest fakt, że mimo tak wielkich strat, tak niewyobrażalnie wysokiej ceny którą płaciliśmy wielkiej historii, oba te akty zaślubin – pucki i kołobrzeski – są symbolami zwycięstw Polski mocniej wychodzącej na wody Bałtyku.
Puck to postawienie stopy na bałtyckim brzegu. Stworzenie Gdyni, przekonanie Polaków, że morze to nasza racja stanu, jeden z priorytetów polityki państwa. Dzięki Lidze Morskiej społeczeństwo II Rzeczypospolitej czuło i rozumiało jak wielkie znaczenie dla odrodzonej Ojczyzny ma „wiatr od morza”.
Kołobrzeg to sygnał zwiastujący, że Polska wraca na morze szerokim frontem. Nie wdając się w meandry i dramaty naszej powojennej historii, powinniśmy pamiętać o tym wyjściu na Bałtyk od Świnoujścia po Mierzeję Wiślaną. O wielkiej flocie handlowej, rybołówstwie, rozwiniętym przemyśle stoczniowym. I choć dzisiaj to także w dużej mierze historia, to jednak miliony Polaków tworzyły morskie dziedzictwo naszego kraju. Pomijając wszelkie polityczne konotacje, jest to ogromny pozytywny bagaż doświadczeń, kapitał materialny, wreszcie morskie kadry, potencjał intelektualny ludzi rozumiejących morze i szanse które ono stwarza.
Morskie szlaki komunikacyjne wymagają coraz doskonalszych narzędzi – statków, portowej infrastruktury, niezawodnej logistyki, wyrafinowanych technicznie systemów łączności i bezpieczeństwa. Dla ich obsługi potrzebni są ludzie morza XXI wieku. Fachowo perfekcyjni, obdarzeni wyobraźnią, ale nie pozbawieni romantycznego entuzjazmu pionierów. Bo morze i służba na nim i dla niego stanowi niezmienne wyzwanie.
Zaślubiny z morzem to przejaw dalekowzroczności i dostrzeganie szans jakie morze stwarza. Dlatego tak ważnym jest by Polak i człowiek morza to były pojęcia tożsame. By proces wychowania morskiego młodego pokolenia miał charakter ciągły. Jesteśmy tutaj dzisiaj bo pamiętamy, także o ludziach będących wśród nas – kombatantach, uczestnikach historycznych wydarzeń. Składamy im hołd, licząc, że dzięki tej swoistej sztafecie pokoleń, łatwiej będzie nam budować śmiałe wizje przyszłości daleko sięgające poza linie horyzontu.Nie możemy zapomnieć o młodzieży Ligi Morskiej i Rzecznej, która dzisiaj uroczyście złoży ślubowanie. Edukacja morska społeczeństwa, a szczególnie zaszczepianie miłości, ciekawości oraz wiedzy na temat „Polski Morskiej” młodemu pokoleniu to nieprzerwanie jedno z najważniejszych zadań Ligi, które powinniśmy wszyscy aktywnie wspierać.
Droga młodzieży Ligowa,
składam moją wdzięczność i podziękowanie za Waszą obecność nad kołobrzeskim brzegiem morza. Przystępujecie dziś do złożenia ślubowania wierności polskiej banderze i morzu. Zobowiązujecie się zdobywania wiedzy, przez którą Polska Morska będzie się rozwijała w myśl – morze żywi i bogaci. Gratuluję Wam wstąpienia w szeregi Ligi i pragnę w roku jubileuszowym Josepha Conrada życzyć Wam by morze nie było tylko waszą profesją, ale również pasją i spełnieniem marzeń”